09-11-2011, 08:30
Pustka na haku i w głowie.
O czym pisać? O czym pisać?
Wciąż zadaję to pytanie.
Co tu można z palca wyssać,
głodnym będąc przed śniadaniem?
Hak by można w rybę ubrać,
wspominając dawne chwile,
lecz jakie rymy do tego dobrać,
by kiczem nie pachniały na milę?
Co tu pisać, kiedy sezon,
szczupakowy już zakończyłem?
Brak pomysłu, tracę rezon,
chyba już się wypaliłem.
Od marazmu w pustej głowie,
lęk zagościł, czując grozę,
może pisać, tak po połowie,
raz poezję a raz prozę?
Wozik, oraz dwaj Pawłowie,
specjaliści są od prozy,
ja na odwilż czekam w głowie,
póki co, tam tęgie mrozy.
Więc powracam do lektury,
Wozika, Pawła i Bizonika,
oczekując swej koniunktury
a kiedy przyjdzie? Już w to nie wnikam.
O czym pisać? O czym pisać?
Wciąż zadaję to pytanie.
Co tu można z palca wyssać,
głodnym będąc przed śniadaniem?
Hak by można w rybę ubrać,
wspominając dawne chwile,
lecz jakie rymy do tego dobrać,
by kiczem nie pachniały na milę?
Co tu pisać, kiedy sezon,
szczupakowy już zakończyłem?
Brak pomysłu, tracę rezon,
chyba już się wypaliłem.
Od marazmu w pustej głowie,
lęk zagościł, czując grozę,
może pisać, tak po połowie,
raz poezję a raz prozę?
Wozik, oraz dwaj Pawłowie,
specjaliści są od prozy,
ja na odwilż czekam w głowie,
póki co, tam tęgie mrozy.
Więc powracam do lektury,
Wozika, Pawła i Bizonika,
oczekując swej koniunktury
a kiedy przyjdzie? Już w to nie wnikam.
[życie zaczęło się w wodzie,
woda to mój żywioł]
woda to mój żywioł]