04-07-2011, 07:26
Deszcz .
Za oknem szaro, deszczowo i ponuro,
niebo z prognozy pogody sobie drwi,
deszczowa chmura nadciąga za chmurą
i tylko łyk kawy humor poprawi mi.
Jak liść rzucony na taflę wody,
gnany nurtem rzeki i wiatrem,
tak lato upływa w czas niepogody
i pędzi, jakby się ścigało z hartem.
Zegar cichutko sekundy odmierza,
czas jak szalony do przodu mknie,
na ryby dzisiaj iść nie zamierzam,
a kawa do wspomnień pobudza mnie.
Jeszcze niedawno liść cieszył zielenią,
budził nadzieje na piękne łowy.
Dzisiaj nadzieje te trochę szarzeją,
bo prawie pół lata mamy z głowy.
Wolno spływa deszcz po mych szybach
w filiżance kawa wystygła już mi,
deszczowa chmura w dal wolno odpływa
i tylko szyba wciąż mokra lśni.
Trzeba nam czekać teraz na jesień,
może choć ona przyniesie nam,
trochę radości, wędkarskich uniesień,
tego dziś życzę sobie i Wam.
Za oknem szaro, deszczowo i ponuro,
niebo z prognozy pogody sobie drwi,
deszczowa chmura nadciąga za chmurą
i tylko łyk kawy humor poprawi mi.
Jak liść rzucony na taflę wody,
gnany nurtem rzeki i wiatrem,
tak lato upływa w czas niepogody
i pędzi, jakby się ścigało z hartem.
Zegar cichutko sekundy odmierza,
czas jak szalony do przodu mknie,
na ryby dzisiaj iść nie zamierzam,
a kawa do wspomnień pobudza mnie.
Jeszcze niedawno liść cieszył zielenią,
budził nadzieje na piękne łowy.
Dzisiaj nadzieje te trochę szarzeją,
bo prawie pół lata mamy z głowy.
Wolno spływa deszcz po mych szybach
w filiżance kawa wystygła już mi,
deszczowa chmura w dal wolno odpływa
i tylko szyba wciąż mokra lśni.
Trzeba nam czekać teraz na jesień,
może choć ona przyniesie nam,
trochę radości, wędkarskich uniesień,
tego dziś życzę sobie i Wam.
[życie zaczęło się w wodzie,
woda to mój żywioł]
woda to mój żywioł]