12-01-2011, 14:05
Kolejny wierszyk , który przyszedł mi do głowy
z życia - wzięty
Wędkarz amator .
Wychodzi amator wędkarstwa o świcie ,
myślami przebiega toń wód ,
pewien dziś swego , dziś będzie na szczycie ,
dziś wieży , że spełni się cud .
On wie najlepiej gdzie łowić "okazy"
a każdy złowiony jest dłuższy o cal.
On umie ten "okaz" najlepiej usmażyć
i tak w ogóle to On jest naj.......
Umie doradzić swoim kolegom,
wszystkich poucza,najlepiej On wie .
Bardzo jest ważny i pewny swego ,
we włsne żagle dumy sam dmie .
A gdy się kończy wędkarski dzień ,
wesoło powraca wędkarska brać .
On jeden smutny i chmurny jak cień ,
bo nic nie złowił w "ciernika" mać .
Czoło ma chmurne , spojrzenie smętne ,
rękoma bije po spodniach
i nawet nie wie , że to przez przynętę ,
którą nosi w torbie już od tygodnia .
pozdrawiam waldi-54
z życia - wzięty
Wędkarz amator .
Wychodzi amator wędkarstwa o świcie ,
myślami przebiega toń wód ,
pewien dziś swego , dziś będzie na szczycie ,
dziś wieży , że spełni się cud .
On wie najlepiej gdzie łowić "okazy"
a każdy złowiony jest dłuższy o cal.
On umie ten "okaz" najlepiej usmażyć
i tak w ogóle to On jest naj.......
Umie doradzić swoim kolegom,
wszystkich poucza,najlepiej On wie .
Bardzo jest ważny i pewny swego ,
we włsne żagle dumy sam dmie .
A gdy się kończy wędkarski dzień ,
wesoło powraca wędkarska brać .
On jeden smutny i chmurny jak cień ,
bo nic nie złowił w "ciernika" mać .
Czoło ma chmurne , spojrzenie smętne ,
rękoma bije po spodniach
i nawet nie wie , że to przez przynętę ,
którą nosi w torbie już od tygodnia .
pozdrawiam waldi-54
[życie zaczęło się w wodzie,
woda to mój żywioł]
woda to mój żywioł]