Pozytywne wieści są takie, że wodę wczoraj w końcu z kutra wylałem i dzisiaj ruszam
A o odłowach nic nie słyszałem w sumie (ciekawe co oni mieliby niby odławiać ), od ostatniego razu co byłem i nic nie złapałem - to już nie byłem, bo albo wiało, albo padało... nie słyszałem też nic o spektakularnych sukcesach kolegów
Jutro napiszę czy się dzisiaj trafił jakiś kaban
A o odłowach nic nie słyszałem w sumie (ciekawe co oni mieliby niby odławiać ), od ostatniego razu co byłem i nic nie złapałem - to już nie byłem, bo albo wiało, albo padało... nie słyszałem też nic o spektakularnych sukcesach kolegów
Jutro napiszę czy się dzisiaj trafił jakiś kaban
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/