(11-05-2023, 11:03)bysior napisał(a): Byłem wczoraj, wiatr taki, że zanim dopłynąłem na metę to cały mokry byłem. Klenia zero, dwa małe sumki i jeden duży... Duży nie chciał się pokazać nawet. Duży to pojęcie względne na tym zestawie, ale pewnie 100+ miał. Pękł przypon. Do tego drobnica zaczęła nagle brać i wyżerała robuny w tempie ekspresowym.
A to jeszcze jeden klusek z majówki
Trzeba się cieszyć, że jest drobnica, a że wyżera taka dola moczykija
A kluch ładny