28-11-2021, 21:07
Ja to nie pamiętam kiedy złapałem jakiegoś sandacza w dzień... ale to wynika z tego, że w dzień raczej nie łowię (rano w lato się wybiorę - ale wtedy to głównie klenie albo sumki). Mój ostatni co wstawiałem z października też z głębszej wody i też na 10 cm gumę (nie pamiętam nawet jaką - generalnie to moim zdaniem ma to znaczenie tylko marketingowo - reklamowo - finansowe) i też się wypiął w podbieraku. Ostatnio jakoś straciłem wenę i ostatni raz byłem chyba w poniedziałek i cały tydzień nie byłem...
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/