Coś się chyba jednak zaczyna dziać.
Rozmiary nie powalają...
Jeszcze ciepła fotka z dziś. Parę minut przed 5.00 agresywne branie na 4" keitecha i za chwilę sandaczyk 51cm był na brzegu. Przez następną godzinę nic a potem musiałem jechać do pracy.
Jutro też chyba wstanę o 4.00
Rozmiary nie powalają...
Jeszcze ciepła fotka z dziś. Parę minut przed 5.00 agresywne branie na 4" keitecha i za chwilę sandaczyk 51cm był na brzegu. Przez następną godzinę nic a potem musiałem jechać do pracy.
Jutro też chyba wstanę o 4.00