24-09-2020, 18:33
Więc tak: tekstu i zdjęć nie będzie Wczoraj tłukłem za sandaczem do 24 prawie - 0 - nawet dotknięcia. Dzisiaj od rana do wieczora głównie z ultralajtem, w między czasie godzinka za sumkiem na wobka. Wiatr w mordę głównie cały dzień, 20 km przepłynięte - dwa okonki, jeden niewymiarowy. Drugi tylko trochę większy. Nawet mi się nie chciało zdjęć przyrody robić. Robię chyba z tydzień przerwy bo już mnie to zaczyna denerwować
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/