Super klimat. Wreszcie większy spokój nad wodą. Jak bylem w lipcu to wróciłem z nad rzeki zniesmaczony, szkoda pisać. Trzeba będzie się w końcu wybrać. Tymczasem w jednym w warszawskich jeziorek złowiłem w niedzielę okonka i uwaga! Sandacza
Pierwszy w tym sezonie i oby nie ostatni...
Pierwszy w tym sezonie i oby nie ostatni...