Z kolegą @luki zaliczyliśmy dzisiaj 3 godzinki rano, ryba ewidentnie nie żerowała, ale miałem jednego baaardzo delikatnego pstryczka na głębokiej dość wodzie, zacięcie w tempo a tu jak w drzewo, węda w pałąk, bujnął się leniwie dwa razy czułem i luz... podejrzewam, że kaban musiał być przepiękny. I to tyle rewelacji A pogoda jak we wrześniu...
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/