30-10-2018, 05:43
Przedstawię Wam teraz kulturę wędkarską i dno patologiczne prosto z Pułtuska. Tak się łowi i się chwali na mieście! Co tam limity, co tam wymiary ochronne, ważne żeby do słoika mieć co napchać na zimę! Bo karta za 200 złotych musi się zwrócić... Ech te polaczki. Nazwiska tego wspaniałego łowcy okazów nie będę ujawniać i łódki na której pływa... ja się tylko pytam - jak w tym kraju coś ma się zmienić!?
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/