Z rańca oczywiście nie byłem, wybrałem się za to o 16.00. Doginam aktualnie na wiośle, co na kutrze nie jest proste bo to duża i ciężka łódka - a dzisiaj jeszcze taka wichura mnie dorwała, tak mnie spychało w dół rzeki, że ledwo wróciłem. Wiatr i mżawa, nie mogłem dobrze stanąć, dwa razy mnie zepchnęło ostro w dół przy ustawianiu, musiałem brzegiem wracać i napływać, umordowałem się jak nie wiem, rzucałem może w sumie z 15 minut, jednego złapałem takiego ze 40 cm może... to nie była udana wyprawa...
A z wieści telefonicznych i innych - na Gnojnie okonki jeszcze nie biorą, znaczy biorą ale małe, za to szaleństwo szczupakowe na Narwi trwa
A z wieści telefonicznych i innych - na Gnojnie okonki jeszcze nie biorą, znaczy biorą ale małe, za to szaleństwo szczupakowe na Narwi trwa
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/