20-09-2018, 07:36
I co? Byłeś? Ja tydzień miałem przerwę, wczoraj z kolegą na dwie godziny wyskoczyliśmy po zmroku na moje jedno z najlepszych miejsc - nawet śladu ryby, nawet śladu zażerowania małych. Tylko chyba z 6 bobrów naliczyłem - one zawsze pewne Może byliśmy za krótko, no ale kolega musiał się zwijać i trzeba było płynąć. Natomiast inny kolega spływał wczoraj od podkładów do Pska, we dwóch na łódce, to jednego krótkiego przez parę ładnych godzin złapali...
Ale. W końcu podobno idzie jesień, lato się skończy, zaczną się ryby
Ale. W końcu podobno idzie jesień, lato się skończy, zaczną się ryby
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/