07-08-2018, 13:12
Spining na filmie sandacz z czerwca, dopiero zmontowałem filmik Co słychać...? Muszę Cię zmartwić - tragedia jest. Pływam dzień w dzień, co prawda na wiośle więc nigdzie daleko, ale na wiośle mam zasięg do miejsc, gdzie ryba była zawsze, łapało się, miejsca bardzo dobre. Trenuję już nawet grunt, bo na spinning to w ogóle nie ma nawet puknięcia (mówimy tu o sandaczach - gumy i woblery, i sumach - baryły). Na grunt szła jętka, ale się przerzucam od jutra (dzisiaj nie mogę iść) na wątróbkę, i też nawet gluty, co zawsze coś tam poszarpały czy odjechały - zero. Nawet nic nie skubnie. Z wieści od znajomych - to samo co u mnie - słyszę tylko - ja już nie pamiętam jak ryba wygląda.
Nie wiem co to się dzieje - za gorąca woda? Nie jedzą? Ja pływam głównie wieczorem do oporu, bo rano to nigdy nie mogę wstać
PS. Z smutnych wieści to takie - że sumów pozabijali z trola w Gnojnie.
PSS. Jak się wybierasz - to się wybierze w górę Zambsk. Tam podobno się coś dzieje, a na pewno lepiej niż tutaj u mnie.
Nie wiem co to się dzieje - za gorąca woda? Nie jedzą? Ja pływam głównie wieczorem do oporu, bo rano to nigdy nie mogę wstać
PS. Z smutnych wieści to takie - że sumów pozabijali z trola w Gnojnie.
PSS. Jak się wybierasz - to się wybierze w górę Zambsk. Tam podobno się coś dzieje, a na pewno lepiej niż tutaj u mnie.
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/