Ja dzisiaj z kolegą @lukaszem się wybraliśmy, 17.30 - 22.00 - hmmm co tu dużo mówić... pustynia bedyńska... Łukasz atakował gumami, ja jak zwykle baryłą (już jej jedno oko odpadło ) nawet dotknięcia, pomijając Łukasza sandacza 25 cm... dobra i świadomość, że jeden mały chociaż w rzece jest
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/