31-07-2018, 16:23
Nikt nic nie pisze włącznie ze mną - choróbsko mnie dopadło i leżałem jak wór. Wcześniej codziennie nad wodą w godzinach 20.00 do góry - bez efektów. Nie wiem czy akurat nie trafiam w te magiczne "15 minut" czy ryby nie ma tam gdzie łowię... ale dzisiaj grypsko trochę odpuściło więc atakuję z baryłą
A Wy jak tam?
A Wy jak tam?
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/