10-07-2018, 21:33
(10-07-2018, 21:28)bysior napisał(a): Kolejny dzień nic... już zaczynają ręce opadać. Dzisiaj przynajmniej woda trochę ożyła, w okolicach 21.00 zaczęło się trochę dziać, kilka większych spławów (sum?), kilka chlapnięć na drobnicy (boleń, sandacz?), łowiłem tym razem na baryłkę SPRO - bez kontaktu...
A ja dziś popołudniu na chwilę podszedłem bez wędek u nas nad Wisłę, to woda aż się gotowała, tak bolki waliły...