03-07-2018, 04:53
(02-07-2018, 21:02)bysior napisał(a): Wczoraj o 14.00 dostaję sms od kolegi @Zandera - "o 18.00 jestem u Ciebie i płyniemy". Szybka konsultacja na kolanach u Antenki, pozwolenie uzyskane, odpisuję "czekam". Spontany są najlepsze
Skradziony semper i odzyskany od złodziei semper naprawdę super - było warto nie odpuszczać leniwej policji! Wygodny, fajnie zaplanowany, stabilny na wodzie. Warto polecić! Celem były sumy, spinningi ze sobą zabraliśmy, ale do 1 w nocy nawet ich nie wzięliśmy do ręki.
(02-07-2018, 09:21)anguiler napisał(a): Ja w piątek przesiedziałem noc za leszczami w miejscu, gdzie na początku czerwca nie dało się łowić na czerwone robactwo, bo tak brały na nie małe sumki. A tym razem nie było nawet jednego, to może ochłodzenie nie podziałało na nie najlepiej...
Anquiler może przez tą pogodę tak jak piszesz. Na Białej Górze słynnej z tego że leszcze worami i na traktor - leszcze mało a małych sumów jeden na drugim. I nasze robale olewały. Może nie tyle olewały bo podpływały, ale wąchnęły i się chowały. Woda 18 st., wichura, ciśnienie pewnie (nie sprawdzałem) niskie do granic możliwości. Człowiek ledwo w robocie do fajrantu wytrzymuje, to ryba pewnie też ma wszystko w dupieeee
Pływaliśmy chyba do 24, adrenaliny mieliśmy trochę bo mimo tego że nic nie złapaliśmy, to zapisy na echo... ech. Parę ładnych ryb wąchało dendrobeny. Czasami nawet po dwie naraz. Ale wszystko się chowało z powrotem do dziur. Zdjęć za dużo nie mam zapisów, bo jak coś się zaczynało dziać, to człowiek zapominał o aparacie
Dzięki Zander za przekazaną wiedzę i za wyprawę (za pierwszą i nie ostatnią) !
Fajna wyprawa. Spontany jak wiadomo są najlepsze. Dziś musisz koniecznie w podzięce zabrać Antenkę na sandacze