24-07-2020, 21:19
Takie tam mazurskie bąblowanie i jak zwykle kilka fajnych rybek się trafiło. Spokojna tafla jeziora, ciepłe przedwieczorne chwile i ten odjazd spławika - Bezcenne !!! A potem czysta przyjemność z holowania kolejnego zielonkawego prosiaczka.
Owszem - czasem gorycz porażki jak przy tym, który nie dał się zobaczyć chodząc cały czas przy dnie - chyba był rekordowy no ale w takim razie musi poczekać do przyszłego roku....
Owszem - czasem gorycz porażki jak przy tym, który nie dał się zobaczyć chodząc cały czas przy dnie - chyba był rekordowy no ale w takim razie musi poczekać do przyszłego roku....
"...mam swoją pasję, która pozwala mi na świat patrzeć jaśniej..."
http://biebrzanskieikampinoskie.blogspot.com/ - czyli moje spotkania z Przyrodą
http://biebrzanskieikampinoskie.blogspot.com/ - czyli moje spotkania z Przyrodą