27-10-2019, 18:23
Ja dziś jedno branie i na zestawie ryba życia.
Rzut obrotówką long nr.5, blacha na dnie, 2 obroty korbą i zaczep.
Trochę dziwny, twardy i dość niespodziewany w tym miejscu.
Podciągnąłem na tym zaczepię łódkę 2 razy żeby się odhaczyć, w momencie kiedy spróbowałem gwałtowniej szarpnąć zaczep ruszył.
Hol kilka minut, odjazdy na hamulcu, łódka opłynięta dookoła i modlitwa aby to coś się chociaż pokazało.
Podbierak do wody, ryba już blisko (na 100% myślałem, że to sum) i oczom pokazał się potężny sandacz ok. 90cm.
Niestety przy kolejnej próbie podebrania spinka.
Cieszy mnie fakt, iż takie ryby jeszcze są w naszej mazowieckiej wodzie.
Wrócę po niego
Rzut obrotówką long nr.5, blacha na dnie, 2 obroty korbą i zaczep.
Trochę dziwny, twardy i dość niespodziewany w tym miejscu.
Podciągnąłem na tym zaczepię łódkę 2 razy żeby się odhaczyć, w momencie kiedy spróbowałem gwałtowniej szarpnąć zaczep ruszył.
Hol kilka minut, odjazdy na hamulcu, łódka opłynięta dookoła i modlitwa aby to coś się chociaż pokazało.
Podbierak do wody, ryba już blisko (na 100% myślałem, że to sum) i oczom pokazał się potężny sandacz ok. 90cm.
Niestety przy kolejnej próbie podebrania spinka.
Cieszy mnie fakt, iż takie ryby jeszcze są w naszej mazowieckiej wodzie.
Wrócę po niego