04-01-2018, 21:36
To prawda. Ryby są już po tarle. Aura sprawiła, że po wpłynięciu do rzeki i odbyciu odwiecznego rytuału tarłowego- stada spłynęły do Bałtyku. Świadczy też o tym fakt łowienia póki co samych samic obu gatunków ( troć i łosoś). To one chwilę dłużej pozostają w rzece i odpoczywają po tarle. Samce natomiast- najwięksi agresorzy w rzece, są już w słonej wodzie.
Nadzieja w tym,że w tym sezonie ciąg tarłowy poszedł naprawdę wysoko w dopływy Drwęcy. Te ryby bedą wracać co pokazał dzisiejszy dzień bo trafiły się pierwsze samce.
Trzeba być nad rzeką i łowić. Kto trafi na dobry dzień kiedy powracające stada zatrzynają się na chwilę w rzece- ten przeżyje naprawdę niezapomniane chwile. A zacięcie i walka z metrowym łososiem będzie najwyższą nagrodą za godziny bez brania na wietrze, deszczu i nieraz mrozie...
Nadzieja w tym,że w tym sezonie ciąg tarłowy poszedł naprawdę wysoko w dopływy Drwęcy. Te ryby bedą wracać co pokazał dzisiejszy dzień bo trafiły się pierwsze samce.
Trzeba być nad rzeką i łowić. Kto trafi na dobry dzień kiedy powracające stada zatrzynają się na chwilę w rzece- ten przeżyje naprawdę niezapomniane chwile. A zacięcie i walka z metrowym łososiem będzie najwyższą nagrodą za godziny bez brania na wietrze, deszczu i nieraz mrozie...