Wyskoczyłem wczoraj w ciągu dnia. Na łowienie w rynnach zabrakło mi ołowiu, 25 gramowa główka była co najmniej o 10 gram za lekka. Tak więc popłynęliśmy na starorzecze. Przez 4 godziny wydłubałem dwa szczupaczki o łącznej długości pod wymiar Całe były w tych małych glizdach, co świadczy o marnym raczej żerowaniu... Jesień i widoki przepiękne Dzisiaj tak myślę wieczorem wyskoczyć albo ze spinningiem dalej katować na duże gumy, albo w końcu na tą wątróbkę, jeszcze nie zdecydowałem.
Kilka widoków z wczoraj:
Kilka widoków z wczoraj:
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/