Witam i zwracam się do Was z prośbą. Otóż, prowadzę warsztaty wędkarskie dla dzieci i młodzieży z okolicy Zegrza, tak społecznie. Wiem, że każdy prawdziwy wędkarz posiada nadmiar sprzętu, który zalega i prawdopodobnie nigdy już nie będzie używany. I tu moja prośba: robiąc porządek w swoich skarbach, pomyślcie, czy chcielibyście wywołać uśmiech na twarzach "małolatów". Obecnie, do końca maja, dominują zajęcia spiningowe i brakuje nam drobnych i średnich przynęt.
Przepraszam za to żebractwo, był to pierwszy i ostatni raz.
Przepraszam za to żebractwo, był to pierwszy i ostatni raz.