Smutna wiadomość dla wielu wędkarzy, odszedł od nas Karol Zacharczyk, ikona polskiego wędkarstwa, mentor wielu z nas. Na zawsze zostanie w naszej wędkarskiej pamięci!
Nie łowiłem z Karolem, jeździłem z Nim za to czasami autobusem bo mieszkaliśmy kiedyś obok siebie na Woli, ikona wędkarstwa, fajny facet, za młodego jak czytałem gazety był dla mnie niczym jakiś Bóg wędkarstwa. Oby lepiej mu było teraz!
I zacytuję jeszcze Marka Szymańskiego:
Pamiętam szczególnie jeden dzień z Karolem, 20 lat temu.. Wypłynęliśmy pychówką na Wisłę i tuż po rzuceniu kotwicy dostałem wiadomość, że urodził się Szymon. Wtargnęliśmy na porodówkę w gumiakach i kamizelkach, Karol jak zawsze obwieszony aparatami i tobołami. Zrobił pierwsze zdjęcie kilkugodzinnemu Szymkowi i może dlatego później przez wiele lat traktował Szymona jak kogoś szczególnie bliskiego. Zresztą...Karol wszystkich tak traktował. Szkoda chłopa.
Nie łowiłem z Karolem, jeździłem z Nim za to czasami autobusem bo mieszkaliśmy kiedyś obok siebie na Woli, ikona wędkarstwa, fajny facet, za młodego jak czytałem gazety był dla mnie niczym jakiś Bóg wędkarstwa. Oby lepiej mu było teraz!
I zacytuję jeszcze Marka Szymańskiego:
Pamiętam szczególnie jeden dzień z Karolem, 20 lat temu.. Wypłynęliśmy pychówką na Wisłę i tuż po rzuceniu kotwicy dostałem wiadomość, że urodził się Szymon. Wtargnęliśmy na porodówkę w gumiakach i kamizelkach, Karol jak zawsze obwieszony aparatami i tobołami. Zrobił pierwsze zdjęcie kilkugodzinnemu Szymkowi i może dlatego później przez wiele lat traktował Szymona jak kogoś szczególnie bliskiego. Zresztą...Karol wszystkich tak traktował. Szkoda chłopa.
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/