Shrap-Drakers Fishing Forum
Łowienie Podlodowe
No dobra, przyjmijmy, że sie skuszę!
Być może dobrym pretekstem byłby zakup wędeczki, na razie jednej.
Chyba kusiłaby mnie blaszka, jestem przede wszystkim spinningistą.
Jak długa, Waszym zdaniem, ta wędka do blaszki winna być, tak z praktyki?
Bo z jakiejś tam kiedyś czytanej teorii to chyba pamiętam, że do blaszki winna być dłuższa niz do mormyszki....
I jaką grubość żyłki do tego zakupić zakupić?
Malutki kołowrotek mam już!
Odpowiedz
A więc tak. Wędka w ok.1m, żyłeczka w granicy od 0,14mm do 0,18mm, czyli na początek 0,16mm będzie w sam raz do blaszki, bo o niej rozmawiamy. I to tyle Usmiech
Życie zaczyna się nad Wisłą Oczko
Odpowiedz
1 metrBoisie?
Patrząc po sklepach w necie to takich chyba mi sprzedać nie zechcą.
A dlaczego tak długa?
Aha, czy rozwiązanie teleskopowe jest do zaakceptowania?
Żyłkę to pewnie najcieńszą z mozliwych zakupię.
Aha, czy to ma być zwykła żyłka czy jakaś specjalna, zimowa?
A czy zamiast blaszek ktoś próbował na minitwisterki?
Odpowiedz
Wiem jakie długości są w sklepach, ale wg. mnie powinna być takiej długości jak Ci napisałem i podam Ci moje dwa najważniejsze powody dlaczego tak jest. Pierwszy powód to taki, że przy połowie na blaszkę wygodniej jest operować mi takim kijkiem, a dwa, to przy zmianie dziur w jednym obszarze łowiska przy głębokości do 2,5m nie muszę nic nawijać na kołowrotek żyłeczki czy chwytać w palce drugą ręką żyłkę. Wystarczy, że podnoszę do góry i po problemie. Zmniejsza to zdecydowanie zamarzanie przelotki szczytowej, gdyż mokra żyłka nie zostawia na niej kropelek co byłoby uporczywe. Mowa o łowisku, z podobną głębokością. Dla mnie to wystarczające powody. Sam hol większej rybki przy połowie na blaszkę jest pewniejszy. Przynajmniej dla mnie.
Rozwiązanie teleskopowe jest jak najbardziej do zaakceptowania.
Odnośnie żyłki, muszę się przyznać, że nie używam specjalnych żyłek dedykowanych na łowienie z lodu z dwóch przyczyn. Po pierwsze, jak ja zaczynam łowić już na lodzie, to w sklepach często jest tak, że jeszcze nic świeżego nie ma a po drugie, nie zauważyłem różnicy pomiędzy stosowaniem typowych żyłek zimowych od zwykłych świeżych żyłek, które używam w czasie sezonu spinningowego.
Na twisterki też można nałowić okoni ( jako główna zdobycz) ale ja używam tylko i wyłącznie blaszek najczęściej swojej produkcji, których czuje już niedobór. Tak więc wsio po skrócie masz. Z kupnych bardzo polecam 3-4cm blaszki w stonowanych kolorach miedzi, mosiądzu, cyny z dwoma haczykami dolutowanymi po przeciwnych stronach.
Wracając do wędki to ciekawym rozwiązaniem jest stosowanie szczytówki od feedera. Kumpel tak stosuje i bardzo fajnie się na to łowi. Długość przekracza deklarowany przeze mnie metr, ale jak ktoś chce zacząć, a nie ma pewności, że to mu się spodoba, to domowym sposobem można całkiem fajnie uzbroić się po zęby i ruszyć za okoniem Usmiech
Życie zaczyna się nad Wisłą Oczko
Odpowiedz
Cytat:Ja lubię ten dreszczyk emocji samego chodzenia po lodzie

To śmigaj na 5 cm lód jak lubisz dreszczyk Kwadr Ja podziękuję za takie emocje...

Wędka dłuższa jak najbardziej, metr dla mnie to za dużo 60, 70cm kupisz na Allegro. Bez przesady również z cienizną żyłki, to nie ma być rwanie, a łowienie, zaczepy nie znikają na zimę, a jak trafisz leszcza czy szczupaka to trzeba mieć czym walczyć.

Zrobię na złość zimę i może udam się nad małą rzeczkę. Po co?? Sam nie wiem...

Pozdrawiam

Salmo
Odpowiedz
Salmo, bez przeginania, bo ostatnio coś mam wrażenie, że każdy kto cokolwiek napisze, to tak jak by Ci na odcisk nadepnął Smutny Poczytaj wątek troszkę dokładnie, a dowiesz się z niego, że nie jestem ryzykantem jak co niektórzy, więc nie pij, bo nie masz do kogo.
Nigdy w życiu kogoś z przyjaciół nie wyślę na 5cm lód choćby nie wiem co. Więc bez sensu takie komentarze z twojej strony.
Dla mnie samo chodzenie po lodzie niezależnie, czy ma 15cm czy 40cm jest jakąś porcją dreszczyku, a przyczyniają się ku temu pęknięcia jakie tworzą się przy spadkach wody, obciążeniu od śniegu itp. itd.
A odnośnie żyłki, to od rwania się da uratować chociażby za pomocą spinningowego odczepiacza (np. Grom) i zakończeniu blaszki maleńkim krętlikiem i agrafką. Jak weźmie zębaty to i tak w większości przypadków łyknie blaszkę tak, że czy założymy 0.20mm czy 0,14mm to i tak pójdzie. A znając Pawła, dla niego liczy się finezja połączona z rozsądkiem a nie chęć wywalania wszystkiego na lód. To tyle.
Życie zaczyna się nad Wisłą Oczko
Odpowiedz
Cytat:Salmo, bez przeginania, bo ostatnio coś mam wrażenie, że każdy kto cokolwiek napisze, to tak jak by Ci na odcisk nadepnął

Czytałem wątek i dlatego zacytowałem Twój fragment by się z tego pośmiać, taka moja natura... Haha

Pozdrawiam

Salmo
Odpowiedz
Akurat wybrałeś zły fragment do zacytowania by się z niego pośmiać Pfftt Bo w tym nic nie ma śmiesznego Bezradny
Życie zaczyna się nad Wisłą Oczko
Odpowiedz
Jacek na co te klenie dlubales? Ja pamietam w zeszlym roku nad Krzna nawisy byly bardzo dlugo zima...
Odpowiedz
(08-12-2010, 10:46)jacek_bp napisał(a): [quote='Salmo_Salar' pid='16969' dateline='1291735840']
Cytat:Zrobię na złość zimę i może udam się nad małą rzeczkę. Po co?? Sam nie wiem...
Póki rzeki ne zamarzły, ja nie składam broni i liczę że połowie na krznie może w styczniu trochę zimowych kleni. Może jakieś zimowisko okonia na się trafi. W tamtym roku bardzo ładnie połowiłem kleni właśnie zimą, więc może i tym razem coś wydłubię i mowa tu cały czas o spininngu.

Jacku, Ty mi tu żywca wypominasz, a sam chcesz na zimowisku łowić Paluszkiem Andrew, nie wiem czy Jackowi nie chodzi o jego wyprawy nad San.

Ciekawe jak Krzna będzie wyglądała pod koniec grudnia, pewnie full śniegu i lód. Parę lat wstecz w sylwestra szukałem szczupaków, zero śniegu i lekki mrozik. Krzna nie jest za łatwa, jak masz zimowisko to już tam siedzą spławikowcy i dzióbią.

Pozdrawiam

Salmo
Odpowiedz





Shrap-Drakers.pl - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024.

W celu zachowania najwyższej jakości usług wykorzystujemy informacje przechowywane w plikach cookies. Zmiany zasad korzystania z plików cookies można dokonać w ustawieniach przeglądarki.