06-08-2015, 10:29
Szanowne Koleżanki i Koledzy,
Macie może doświadczenia z rękawicami jak w temacie?
Chodzi mi głównie o produkt caperlan'a
http://www.fishing-test.pl/akcesoria-wdkarskie/26-akcesoria/552-rkawicai-wedkarska-caperlan-easy-protect
Czytałem wiele o różnych metodach podbierania. Używałem różnych narzędzi do lądowania ryb (wykluczając osękę). Póki co na łodzi używam dużego podbieraka z gumowaną matnią.
Temat rozpocząłem, bo po ostatnim wyjeździe do Szwecji miałem pocięte opuszki palców po łapaniu szczupaków za pokrywę skrzelową. Może robię coś źle, jednak pocięte paluchy potrafią skutecznie uprzykrzyć łowie (albo zakażone i ciężko gojące się rany).
Wiem że najlepiej ryby w ogóle nie wyciągać z wody i usunąć jej szybko przynętę zanim zorientuje się co się dzieje. Jednak idąc tym tropem, nie powinniśmy zarzucać wędki, bo tylko w ten sposób nie zrobimy rybie krzywdy.
Wracając do głównego tematu: co myślicie o takim gadżecie?
Macie może doświadczenia z rękawicami jak w temacie?
Chodzi mi głównie o produkt caperlan'a
http://www.fishing-test.pl/akcesoria-wdkarskie/26-akcesoria/552-rkawicai-wedkarska-caperlan-easy-protect
Czytałem wiele o różnych metodach podbierania. Używałem różnych narzędzi do lądowania ryb (wykluczając osękę). Póki co na łodzi używam dużego podbieraka z gumowaną matnią.
Temat rozpocząłem, bo po ostatnim wyjeździe do Szwecji miałem pocięte opuszki palców po łapaniu szczupaków za pokrywę skrzelową. Może robię coś źle, jednak pocięte paluchy potrafią skutecznie uprzykrzyć łowie (albo zakażone i ciężko gojące się rany).
Wiem że najlepiej ryby w ogóle nie wyciągać z wody i usunąć jej szybko przynętę zanim zorientuje się co się dzieje. Jednak idąc tym tropem, nie powinniśmy zarzucać wędki, bo tylko w ten sposób nie zrobimy rybie krzywdy.
Wracając do głównego tematu: co myślicie o takim gadżecie?
Pozdrawiam,
Walkor
Walkor