poezja wędkarska - Wersja do druku +- Shrap Drakers Fishing - Forum (https://shrap-drakers.pl/forum) +-- Dział: Wędkarstwo Moją Pasją! (https://shrap-drakers.pl/forum/forum-8.html) +--- Dział: Rozmaitości (https://shrap-drakers.pl/forum/forum-13.html) +--- Wątek: poezja wędkarska (/thread-812.html) |
RE: poezja wędkarska - krzyko - 27-02-2011 Brawo Waldi RE: poezja wędkarska - gusto - 27-02-2011 Waldeczku RE: poezja wędkarska - waldi-54 - 09-03-2011 Coś o sobie ( zdrowy w chorobie) Po ojcu odziedziczyłem miłość do wędki z wędką przeżyłem wspaniałe chwile, znają mnie stawy, jeziora i rzeki, polne koniki, ważki i barwne motyle. Będąc bakcylem tym zarażony, wędkarstwo "przelałem" także na syna, nie mogę tylko zarazić tym żony, poza tym chora jest cała rodzina. Ale przedziwna to jest choroba z której się nie chcę wyleczyć wcale, bo ona bardzo mi się podoba, choć koszty choroby tej rosną stale. Jeden na szczyty świata się wspina, drugi wciąż nowe jaskinie zdobywa, trzeci nad głową spadochron rozpina a mnie spotkacie tam gdzie jest ryba. Tam zasłuchany siedzę nad wodą w nocny wspaniały śpiew słowika w jedności z całą świata przyrodą, wpatrzony w lekkie drganie spławika. Choć nigdy sobie choroby nie życzę, to w tym przypadku inaczej się stanie. Oszczędź mi chorób, których nie wyliczę, lecz przy wędkarstwie zachowaj mnie Panie. waldi-54. RE: poezja wędkarska - gusto - 09-03-2011 wirtuoz pióra przelewania myśli i odczuci RE: poezja wędkarska - Kaz - 09-03-2011 Jak sam mówisz choroba- ta ma jednak i jeszcze inne aspekty a mianowicie jest zarażliwa.Jak pamiętam to cała nasza rodzina chorowała na to chorobę ,wliczając oczywiście męską część. RE: poezja wędkarska - waldi-54 - 09-03-2011 I tu się Kaziu mylisz bo zapomniałeś o naszej siostrze, która przez wiele lat należała do związku i nie raz nie dwa nasz szwagier musiał jej uledz, gdy na Wieprzu razem spinningowali. Jej rekord to szczupak ponad 3 kg, złowiony koło Trawnik. pozdro. waldi-54. RE: poezja wędkarska - Kaz - 09-03-2011 Och tak -kurcze zapomniałem o siotrzyce. RE: poezja wędkarska - gusto - 10-03-2011 Nasz adminek drogi ,siedzi w pracy zadumany ,srogi ,lecz nie zły,on snuje plany ,jak się nad Wkro spotkamy toć to 40-ci chłopa powitamy Ale spokój jego dusze ogarnia ,bo instrukcje grila rozkmilił,więc kiełbasę będzie pyrlił sponsorzy gadżety szykują ,chłopaki popitkę pakują. A my dni odliczamy,na rzekę liczymy kije szykujemy,przynęty czyścimy,i dokupujemy pozdro-Gusto RE: poezja wędkarska - waldi-54 - 10-03-2011 waldi-54 RE: poezja wędkarska - waldi-54 - 08-04-2011 Druga miłość nasza. Zanim perły rosy na łące, słonko na dobre wysuszy, brniemy po niej jak po gąbce, suche mamy tylko uszy. Lecz nie straszna dla nas rosa, nie straszny deszczyk ni ulewa, nie raz woda nam ciekła po nosach, nie raz kryliśmy się pod drzewa. Teraz także przetrzymamy, przeciwności, trudy drogi, z wędką nad wodę zmierzamy, nie dbając o mokre już nogi. Wiemy na pewno, że coś się wydarzy, co wynagrodzi nam trudy nasze, nie raz uśmiech nam gościł na twarzy i on powracać tutaj nam karze. Na ten przykład: taka jest draka, że każdy z nas ze śmiechu aż wyje, kiedy to kumpel, bo urwał haka, z tych nerwów połamał, obydwa kije. Albo, stek przekleństw ciszę przerywa, ktoś niczym szewski klnie „terminator” to znowu On zemści w wiklinach, bo mu do wody wpadł kalkulator. Takie i inne mamy przygody, powaga przeplata się z radością, lecz nic nie odwiedzie nas od wody, bo po rodzinie, wędkarstwo jest - - naszą drugą miłością. z wędkarskim pozdro. waldi-54 |