Shrap Drakers Fishing - Forum
poezja wędkarska - Wersja do druku

+- Shrap Drakers Fishing - Forum (https://shrap-drakers.pl/forum)
+-- Dział: Wędkarstwo Moją Pasją! (https://shrap-drakers.pl/forum/forum-8.html)
+--- Dział: Rozmaitości (https://shrap-drakers.pl/forum/forum-13.html)
+--- Wątek: poezja wędkarska (/thread-812.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52


RE: poezja wędkarska - waldi-54 - 10-10-2012

Idąc za ciosem o nocnych łowach.Usmiech

Widowisko.

Już cichnie wiatr, nastaje noc,
wesoło płonie już ognisko,
strzela w niebo iskier moc,
zaczyna się więc widowisko.

Ostatni dzwonek – mewy krzyk
i spektakl się już zaczyna,
w dali, latarki jasny błysk,
jak ostrze – noc przecina.

Aktorów liczna grupa,
na brzegu sceny staje,
jak wędrowna mimów trupa,
gestem, sens roli oddaje.

Kurtyna nocy już podniesiona,
w domach światła gasną,
rampa, gwiazdami roziskrzona,
dzień już na dobre, zasnął.

Aktorzy – cicho, chodzą, siadają,
albo w dal ciemną wpatrzeni,
coś jakby na wodę zarzucają,
w pomroce podobni do cieni.

Spektakl ten, dotąd trwa,
aż ostatnia, lampa nocy
zgaśnie, gdy szarość dnia,
aktorów świtem zaskoczy.

Na scenie szal pozostał z mgły,
nagrodą on jest za to wszystko.
Opadła kurtyna, lecz wciąż drży,
kończąc wędkarskie widowisko.

Pozdrawiam waldi-54Papa2


RE: poezja wędkarska - Kaz - 11-10-2012

Waldziu jak zawsze superOklaskyOklaskyOklasky


RE: poezja wędkarska - waldi-54 - 02-11-2012

Hobby.

Dokąd idziesz w taki deszcz?
Na ryby kochanie.
Wczoraj byłeś i dzisiaj też?
Tak, i niech tak zostanie.

Proszę, ubierz się bo pada.
Czy płaszcz masz ze sobą?
I tak na okrągło, gada, gada,
więc ciszy szukam nad wodą.

Wziąłeś termos i kanapki,
woda wszakże wzmaga głód.
Nie zjesz to nakarmisz kaczki
i nie przemocz proszę nóg.

Jakąś rybę przynieś wreszcie,
chętnie bym jakąś zjadła
a nie tylko zdjęcie i zdjęcie,
- tu na chwilę cisza zapadła.

Po co Ci aż tyle zdjęć?
Raz byś wyszedł bez aparatu.
Pełnych już albumów – pięć,
i wędkarskich, twoich gratów.

Nie próbując nic tłumaczyć,
szybko cały zbieram sprzęt,
nie zrozumie co to znaczy,
Catch & Release, że to ma sens.

Idę tam gdzie nikt nie łowi,
szukam ciszy nad mą wodą
Niech się kto chce nad tym głowi.
Ja wypuszczam, daję słowo!

W myślach szukam odpowiedzi,
po co jest ta cała wycieczka,
i odpowiedź wnet przychodzi,
że to jest Hobby, nie ucieczka.

Pozdrawiam waldi-54Papa2


RE: poezja wędkarska - moczykij - 03-11-2012


Myślę że nie tylko ja mam odczucie że jestem bohaterem tego wiersza Haha
Oklasky Waldi-54


RE: poezja wędkarska - Paweł - 03-11-2012

Moczykiju, też tak odebrałem kolejny super Waldka wiersz Hura
I żeby nie było wątpliwości:

Ale krąży myśl ta w głowie
Ze i owszem, coś połowię.
Moczykijem jestem wszakże
Macham wędką wciąż – a jakże!

Narew miła mnie obdarzy
Ze swych skarbów się obnaży
„Metrrrrrróweczkę daj mi luba”
Jak krrrrokodyl będzie gruba…

Długa metr dwadzieścia prawie
Chwilkę odpoczęła w trawie.
Ustawiła się do zdjęcia
Aż wygięła się z przejęcia.

Potem szybko „SIUP” do wody
To nie tylko efekt mody
Hol i fotka w Twym albumie
Daje mnóstwo szczęście w sumie!

UsmiechUsmiechUsmiech


RE: poezja wędkarska - moczykij - 03-11-2012

Glupek Znowu niezbyt precyzyjnie się wyraziłem Bezradny Miałem bardziej na myśli to że wielu szrapów czytając ten wiersz może mieć takie odczucie jak ja Haha bo ich żony też nieraz " marudzą " jak idą na ryby Haha ale może to i lepiej Haha ciąg dalszy paluszki lizać Cwaniak


RE: poezja wędkarska - waldi-54 - 03-11-2012

@Paweł - kolejny super tematyczny wierszyk
w Twoim wydaniu, tym razem o naszym
koledze @Moczykiju, Wielkie brawa Paweł.HuraOklaskyOklaskyOklasky

@Moczykij - pewnie, że większość kolegów
wędkarzy może się poczuć bohaterami tego
wiersza, nie tylko żony się o Nas martwią,
ale matki, dziewczyny, przyjaciółki.
Świadczy to o tym, że wciąż jesteśmy dla
nich ważni.Hura

Dzięki za dobre słowo - waldi-54Papa2


RE: poezja wędkarska - bysior - 03-11-2012

Waldi - mimo że ja z poezją może trochę na bakier - to bardzo mi się podobało Oklasky Oklasky Oklasky


RE: poezja wędkarska - waldi-54 - 09-11-2012

Miętusowa przygoda.

Wiatr i śnieg i nocy chłód
z trudem rozpalam ognisko,
dym się wije setką smug,
zasłania łąkę, drogę i wszystko.

Chyba zemną coś nie tak,
skąd się wzięła ta pokusa,
aby, jak za młodych lat,
znowu się wybrać na miętusa.

Pod mostem się usadowiłem,
tak jak przed wielu, wielu latami.
Kije na sztorc swe ustawiłem
z dwiema różnymi przynętami.

Lśnią świetliki na szczytówkach,
jak Mars i Wenus na tle nieba,
szosą przemknie ciężarówka,
wioząc w nieznane to co potrzeba.

Nagle ostre branie mam,
wyraźnie to widzę w mroku nocy.
Cicho brzęczy stary DAM,
pewny jestem jego mocy.

Jeszcze sekundę czekam lub dwie,
zacinam tak nie za mocno,
niestety hak utkwił gdzieś na dnie
w zawadach z całą mocą.

Siłowe rwanie mi pozostało,
latarka czołowa mrok przecina
w głowie setki myśli powstało
złość, rozgrzała mnie jak adrenalina.

Zakładam mocny przypon nowy,
filecik z płoci na hak zakładam,
w głowie rodzi się plan nowy,
już kija w stojak nie wstawiam.

Na „czuja” przechytrzyć rybę chcę,
zarzucam zestaw w odmęty rzeki,
zimno, mokro, więc cały drżę
i prawie wcale nie czuję ręki.

Czuję branie, coś zestaw zabiera,
fala ciepła ciało rozgrzewa,
otwieram pałąk, coś żyłkę wybiera
i zmierza wprost w korzenie drzewa.

Zamykam pałąk, ostro zacinam,
czuję jak ryba walczy na haku,
troszkę ją tylko jeszcze przytrzymam
i już ląduje w mym podbieraku.

Szybkie mierzenie i szybka fotka.
Miarka wskazuje trzydzieści i pięć,
wielkość tej rybki jest mało istotna,
istotny jest upór, wędkarstwa sens.

Pierwszy to Miętus od wielu lat,
zimna nie czuję z wielkiej radości.
Rybka wciąż pływa a jam z siebie rad,
bo przypomniałem swe lata młodości.



RE: poezja wędkarska - waldi-54 - 20-11-2012

Wesołe jest życie wędkarza.

Wesołe jest życie wędkarza,
choć czasem zmoczy go deszcz.
Wesołe, bo często się zdarza,
że trafi się, szczupak lub leszcz.

Swój wieczorem sprawdzasz sprzęt,
czy masz wszystko w torbie swej.
Czy są blaszki i woblery,
kamizelka i wodery.

Kije stoją w przedpokoju
w gotowości są do boju.
Ty do snu układasz twarz,
kolorowe sny swe masz.

Bo, – wesołe jest życie wędkarza,
gdy wiarę w sercu swym masz.
choć dobrze wiesz, że się zdarza,
bezrybie, lecz dobrze to znasz.

Rano, gdy budzik zadzwoni,
już nad wodę coś Cię goni
z resztek snu obmywasz twarz
i nad wodę chyżo gnasz.

Szybko płynie czas nad wodą,
gdy tak gonisz za przygodą.
Uśmiech twą rozjaśnia twarz,
gdy kolejne branie masz.

Wesołe jest życie wędkarza,
wesołe, jak piosenka ta.
Że rybki nie złowisz, - się zdarza!
Lecz śmiejesz się z tego – cha, cha, cha.

Że rybki nie złowisz, - się zdarza!
Lecz śmiejesz się z tego – cha, cha, cha.