Shrap Drakers Fishing - Forum
Stare zdjęcia Pułtuska i Narwii. - Wersja do druku

+- Shrap Drakers Fishing - Forum (https://shrap-drakers.pl/forum)
+-- Dział: Wędkarstwo Moją Pasją! (https://shrap-drakers.pl/forum/forum-8.html)
+--- Dział: Rozmaitości (https://shrap-drakers.pl/forum/forum-13.html)
+--- Wątek: Stare zdjęcia Pułtuska i Narwii. (/thread-160.html)

Strony: 1 2


RE: Stare zdjęcia Pułtuska i Narwii. - bysior - 23-02-2009

Paweł! Most, którego filary widać na którymś z powyższych zdjęć ciągle stoi i co więcej, dalej można nim pobujać! Mówi się na niego "most bujany", a drugi to most wyszkowski. A jeśli sięgnąć po gwarę rodzimą, to ten wyżej to "kładka" a ten niżej to most "żelazny". Widać na zdjęciach, że w '39 budowali jeszcze wyszkowski. Ile ja się nasłuchałem od swojego Ojca ( zresztą jest na naszej stronie, ma nick Rembrandt Oczko) o tym moście... a raczej o tych filarach i wodzie przy nich. Nie raz opowiadał mi jak te korki z piórem znikały przy wirach na napływie po chwili od zarzucenia, sandacze.... I sumy! Pamiętam jak zobaczyłem pierwszego suma w życiu.... całą wannę zajął ( C&R w tamtych latach.... ), a jakże ja byłem zafascynowany tą rybą ... A potem Ojciec przyniósł sandacza... I tak się u mnie zaczęło... Oczko

Do tej pory pod tymi mostami można złowić piękną rybę! Niestety, przy żelaznym teraz jest płycizna okropna, 1.5 w lato... ale ryby jeszcze lubią tam przypływać. Sandaczyki, kleniki ( a czasem klenie ), leszcze... Natomiast pod bujanym ciągle jest głęboko. Przy drugim filarze od Pułtuska około 5 metrów w lato + uwady + kamienie. Są sumy, są sandacze. Sporadycznie, bo wiadomo ile ryb jest w naszych wodach. Ale jak są, to lubią tam przypływać. A po drugiej stronie mostu, od strony popław jest płycizna. Grasują okonie, szczupaczki i bolenie. Piękne miejsce, nad którym spędziłem całe swoje dzieciństwo i każdą wolną chwilę wykorzystuję żeby tam połowić. Nie połapać, połowić. Bo samo przebywanie w tym miejscu jest dla mnie niesamowitą przyjemnością i wracaniem do wspomnień Usmiech


RE: Stare zdjęcia Pułtuska i Narwii. - tymon - 23-02-2009

Bo o to chodzi w naszym wędkarstwie. Połowić a nie połapać. Święte słowa. Pamiętam je z dzieciństwa jak zawsze kiedy zapytałem swego wujka co złapał, ten zawsze mnie poprawiał." Ryby się łowi a nie łapie".


RE: Stare zdjęcia Pułtuska i Narwii. - Wozik77 - 24-02-2009

Święte słowa. Jakże proste i jakże trafne !!!


RE: Stare zdjęcia Pułtuska i Narwii. - sacha - 24-02-2009

Super zdjęcia,na którymś z wojskowych pontonów mógłbym być obecny.
Wyglądało to w marcu 79 tragicznie,poziom alarmowy Narwi przekroczony był o kilka metrów.Nie łączy mnie z Pułtuskiem żaden sentyment ale jest to jedno z miast które mi się bardzo podoba.Kolegiata z połowy XV wieku jest jednym ze starszych kościołów na Mazowszu a rynek jest uważany za najdłuższy w Europie,pałac biskupów płockich też robi wrażenie.
A teraz zdarzenie sprzed kilku lat:
Dzięki uprzejmości ówczesnego szefa Domu Polonii kolegi Grzegorza R. jeden z moich przyjaciół trzymał tam łódkę z niezłym motorem i którejś letniej soboty wybraliśmy się na ryby.Był pewien problem z zakwaterowaniem w pałacu ponieważ miało miejsce wesele na coś ok. 300 osób ale wszystko się dobrze ułożyło i sobotę spędziliśmy na wodzie z wynikiem mizernym.Postanowiliśmy wypłynąć bladym świtem i zaopatrzeni w suchy prowiant i mokre picie tak gdzieś po 4:00 zjawiliśmy się w porcie.Dźwięki wesela było świetnie słychać,jakieś egzemplarze ludzkie snuły się po terenie.Załadowaliśmy się w porcie na łódkę i w drogę ale zwróciłem uwagę na 3 osoby stojące w oświetlonym miejscu przy samym wyjściu z portu na rzekę.Stały dwie panie w eleganckich balowych sukniach i gość w koszuli od smokingu z założoną muchą, w błyszczących butach i ............. bez spodniHahaZdjęte spodnie i slipy leżały obok niego!Można było przyjąć że jest "nawalony jak stodoła" gdyby nie to że całkiem wyraźnie tłumaczył stojącym przed nim damom w co warto a w co nie warto inwestować na giełdzieHaha


RE: Stare zdjęcia Pułtuska i Narwii. - Szwagierek - 28-02-2009

Ja pamiętam tą powódź co prawda bylem dzieciakiem ale jak woda opadła to z zakładu pracy mojego taty pojechaliśmy autokarem zobaczyć co się stało na działkach. Ale jak to kiedyś było do autokaru zapieli przyczepę z jakimś koksem do wysypania drogi i oczywiście przed mostem zatrzymała nas władza Milicja i mandat wiec wszyscy się składali co by pojechać dalej. W lesie droga była tragiczna same wyrwy i dziury ale jakiś dojechaliśmy, domki zalane po dachy wszystko było zniszczone. Jak wracaliśmy to jeszcze wjechaliśmy do Pułtuska to co się tam działo było nie do opisania prawdziwa tragedia. Wiec naprawdę szacun dla ludzi tam mieszkających. Szok