Wieści znad Narwi - Wersja do druku +- Shrap Drakers Fishing - Forum (https://shrap-drakers.pl/forum) +-- Dział: Wędkarstwo Moją Pasją! (https://shrap-drakers.pl/forum/forum-8.html) +--- Dział: Wieści znad wody (https://shrap-drakers.pl/forum/forum-61.html) +---- Dział: Sezon wędkarski 2011, 2010 i 2009 (https://shrap-drakers.pl/forum/forum-59.html) +---- Wątek: Wieści znad Narwi (/thread-10.html) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
|
Wieści znad Narwi - Robson - 26-10-2008 Panowie, Wisełka ..Wisełką ale Narew jest również piękna Ja osobiście spędzam nad nią każdą wolną chwilę. Najczęściej spotkacie mnie w towarzystwie mego Szwagra w okolicach 74 km. Tam na małym białym pływadełku, biczujemy opaski klatki dołki itp.. Wczoraj od 7:00 do 14:00 3 zębalki 50-54 cm na dwóch !!! tylko trzy brania ( ok 20 zerwanych gum!!! - szaleństwo) inni napotkani też nie połowili... Na Gnojnie rownież sporo łapiących lecz mało łowiących.. PS. Szwagier gdzie Ci "a" zniknęło RE: Wieści z nad Narwi - Szwagierek - 26-10-2008 Witam Wszystkich na Tym wspaniałym Forum PS.Właśnie miało być Szwagier ale "a" gdzieś się utopiło i jest jak jest mam nadzieje ze da się coś z tym zrobić RE: Wieści z nad Narwi - BartekP - 26-10-2008 Zrobione RE: Wieści z nad Narwi - morouk - 26-10-2008 Witam Świetne forum - gratulacje dla twórców! Dzisiaj na rybkach bryndza ... Najpierw Brzuze - żwirownia - jedno pobicie nie zacięte. Za to naoglądałem się tyle, że wędkować mi się odechciało i zmieniłem łowisko. Dobił mnie gość, który na kanale łączącym zbiornik z Narwią złowił szczupaczka dużo nie wymiarowego. Odpiął go i nic... Na moje pytanie czy wymiarowy usłyszałem tylko: "a ch... ci do tego, stoisz sobie w tej wodzie, to stój i się nie przyp ..." Nie daję za wygraną i pytam, czy zamierza go zabrać, czy może jednak zechce łaskawie go wypuścić, gość w łódce tylko zaczął coś burczeć pod nosem i jeszcze pilniej mnie obserwował. Wreszcie zrezygnowany wypuścił malucha do wody. Zmieniłem miejsce, poszedłem na akwen. W pierwszym miejscu pacjent na łódce łowi na 2 żywcówki. Nieopodal ja macham spinnerem. Tamten rozgląda się na prawo i lewo, patrzy na mnie spod byka. Upewniwszy się ze nie jestem kontrolerem chyc, wyrzuca 3 żywcówkę... Odechciało mi się wędkowania na Brzuzem ... Pojechałem na Sieluń... Na Sieluniu niestety bryndza. Przy mnie złowili tylko 1 szczupaczka. Może miał wymiar. Poszedł do torby Dzisiaj czułem się cholernie bezsilny. Miałem wrażenie, że wszyscy ci napotkani pseudo wędkarze pozbawiają mnie całej radości wędkowania. Ograbiają mnie z mojego hobby... A przy okazji i wodę z ryb ... Ech ... Jak u Was ? Pozdrowienia! RE: Wieści z nad Narwi - Maniek - 26-10-2008 Ogólnie na spinning nie jest za ciekawie - przynajmniej na razie. Złowiłem wprawdzie na Bugu 3 okonie całkiem przyzwoite (30,30,31cm). Poza tym nic. Biczowałem wodę pół dnia i tylko to, ale dobre i to. Nie ma co narzekać, bo z naszym rybostanem jest krucho. Chyba to jest jasne, że rybki oczywiście trafiły do wody, a nie na patelnie, ponieważ nie popieram mięsiarstwa. Po cichu liczę na sandacze i mam nadzieję, że się trochę ruszą i zaczną gryść. Z wędkarskim pozdrowieniem - Połamania kija!!! RE: Wieści z nad Narwi - Peter - 26-10-2008 Sandacze na Narwi trochę gryzą. Ale nie można zaciąć - pewnie takie giganty RE: Wieści z nad Narwi - bysior - 27-10-2008 Mi trochę plany legły w gruzach i na łowienie w weekend miałem tylko 4 godziny... ale przetestowałem trochę drop shota. Niestety zdjęcia dopiero w czwartek lub piątek, nie zdążyłem ich zrzucić przed powrotem do Wwy. Pierwsze testy nie wypadły pomyślnie, pewnie dlatego że jeszcze nie do końca potrafię tym łowić. Na rzece z brzegu tak prosto wcale to nie wygląda. Natomiast wygodnie na pewno łowi się tym w okolicach przy główkowych, z pułtuskiej kei na przykład i oczywiście w okolicach filarów z łódki, wszystko się okaże już niebawem. Po zmroku łowiłem już na normalne gumy - ale niestety nawet jednego puknięcia. Czuć na plecionce tylko stada gromadzących się na zimę krąpi, sandaczy brak, Krzysiek łowił kilometr niżej i też nic... Czekam na urlop, 8 h dziennie x 14 dni - może chociaż jednego uda się znaleźć RE: Wieści z nad Narwi - Bednar - 28-10-2008 Tak dawno nie wędkowałem, że już chyba nie ma dla mnie znaczenia czy coś złowię na najblizszej wyprawie, czy nie. Najważniejsze to nakarmić oczy narwiańskimi widokami i wypelnić pluca czystym, swieżym powietrzem. Ach ta Narew... RE: Wieści z nad Narwi - Robson - 03-11-2008 Bysior, Co slychać na Narwi?? Połowileś coś od piątku?? Wybieram się w najbliższy week na 74'' Zapowiada się ciekawie bo będą przymrozki... Daj przynajmniej cień nadziei bo ciężko przetrzymać 4 długie dni w niepewności. RE: Wieści z nad Narwi - bysior - 10-11-2008 Panowie, wróciłem do Wwy po 9 dniowym urlopie, spędzonym oczywiście nad Narwią. Łowiłem 8 dni, po mniej więcej 10 godzin czyli generalnie machałem spinningiem przez łącznie 80 godzin... zanotowałem 1 ( słownie: jedno ) sandaczowe pstryknięcie... Porażka, dno i jak to tam można jeszcze nazwać. U innych wyniki takie same, Krzysiek złapał jednego okonia na płyciźnie, na dosyć dużego blinkiera. Łowiliśmy na głębokiej wodzie do 6 metrów i na płyciznach po 2 metry. Przerobiłem całą gamę przynęt, sposobów prowadzenia, na ciężko i na bardzo wolny opad, z brzegu, z łódki, rano, w dzień, po nocach... nic. Zapału nie tracę, jeszcze półtora miesiąca zostało na poszukanie sandaczy... ale chyba czas zmienić łowisko... |